Przymusowe zamknięcie związane z pandemią przypomniało nam o znaczeniu przestrzeni do życia. Coraz więcej Polaków myśli więc o tym, by z tłocznego miasta przenieść się na zielone przedmieścia. Trwa boom na zakup działek, ale co z kształtem domu? Tę decyzję pomagają podjąć projekty gotowe.
Czy to magiczne liście, czy też słońce nisko nad trawami zawieszone? A może łąki wrzosów? Jesień nastraja romantycznie. Nabieramy ochoty na spacer, na miłość i na szczery, naturalny design w kolorach września.
Nie tylko łódzka tkaczka, lecz także szanujący się projektant powinni wiedzieć, co to tweed, pepitka i żakard. Szczególnie teraz, jesienią, gdy splot i faktura liczą się bardziej niż kolor i krój.
Niebieski się awanturuje, ryzykuje, prowokuje. Buja w burzowych chmurach, czeka, aż lunie deszcz. Z granatem chodzi na randki, z czernią spędza namiętne noce. A pastele w kąciku pochlipują porzucone.
Designerom leży na sercu dobro roślin. Tym samym dbają o nasze samopoczucie, na które kontakt z przyrodą ma zbawienny wpływ. Wśród projektów, które triumfowały w tegorocznej edycji ŁDF w plebiscycie must have i międzynarodowym konkursie wzorniczym dla młodych twórców make me!, było zielono, zdrowo i proekologicznie.
Lubią prostotę i jasny przekaz. Cenią szlachetne materiały i wysublimowany detal. W ich projektach ważną rolę odgrywa światło. Baczną uwagę zwracają na proporcje. Zespołowi de novo Magdalena Dusińska umila pracę wypiekami własnej roboty. Magda Jeziorowska dla relaksu jeździ na nartach i konno.
Szymon Jackowski, bielski restaurator, miłośnik kawy, motoryzacji i medytacji, postawił na szczycie wzgórza betonowy dom dla siebie i swojej partnerki Margarity Palunichkiej. Dziś zaprasza do niego gości spragnionych spokoju i ptasich koncertów o poranku.
Jego szorstka czułość jest wyjątkowo pociągająca, szczególnie gdy w tle szumi las, a nad pióropuszem paproci wschodzi i zachodzi słońce. Wystarczy kubek kawy na tarasie, by zatracić się na dobre.
Argentyński projektant Luis Laplace i jego partner Christophe Comoy osiedlili się w miejscu, które aż kipi od miłosnych historii o skandalicznym zabarwieniu. Chcąc być w zgodzie z tradycją, postawili w salonie rzeźbę o fallicznym kształcie.
Twórczy ferment potrzebuje solidnej i stabilnej ramy, takiej jak zabytkowe wnętrza haussmannowskiej kamienicy. Mieszczański porządek łagodzi szaleństwa prowokacyjnej sztuki.
Złota 44, czyli słynny „Żagiel” Daniela Libeskinda – budynek jak rzeźba, a w apartamencie na 50. piętrze meble i obrazy utalentowanych twórców. Anna Koszela skomponowała je tak, by podkreślały walory wyjątkowej przestrzeni, ale też dawały jej rockandrollowy luz.
Wnętrze tego domu było ponure, niektóre ściany – zielone, jakby je malowały dawne mazurskie czorty, kołbuki albo podziomki. Jola Skóra i Anna Olga Chmielewska z Jam Kolektyw wpuściły do środka światło, wprowadziły wakacyjny nastrój z elementami etno.
Kiedy duże okna wychodzą na mazurskie jeziora, przyroda płynnie dostaje się do wnętrza. Ciepłe światło, naturalne materiały, kolory ziemi – to świetne towarzystwo dla mocniejszych dodatków. Wygodnie, prosto, bez tłoku.
Rano przysiądziesz na nim przy toaletce, wieczorem oprzesz zmęczone nogi. Z powodzeniem zastąpi stolik nocny lub kawowy. Występuje solo lub w duecie z sofą. Czasem po prostu kradnie show, będąc sam w sobie dziełem sztuki. (P)uf! To dopiero wszechstronność!
Sofa lub dwie i stolik kawowy – bez nich nie ma relaksu. Przydałyby się też fotel do czytania i dywan, by zaakcentować strefę wypoczynku. W salonie powinno być też miejsce na sztukę. Zamiast telewizora na poczesnym miejscu obraz, grafika, rzeźba. Do tego zachęcamy!
Pozwalają na powrót odkryć w sobie dziecięcą ciekawość, intrygują i zachęcają, by iść ich tropem. Dzięki kładkom możemy przekroczyć barierę pomiędzy cywilizacją a dziką naturą. Dokąd zaprowadzą nas we Francji, Norwegii, na Malcie i w Polsce?
Wyczerpanie współczesnym trybem życia, przytłoczenie stresem, przestymulowanie, przeciążenie ciała i psychiki, ciągły brak czasu. Z Anną Oleksy rozmawiamy o tym, jak przestać grać, nie bać się leniuchowania i dopuścić do głosu układ parasympatyczny odpowiadający za odpoczynek.
O wałku do ciasta, który przywołuje wspomnienia, bagażu na antypody i zrządzeniu losu, które zachęciło go do kontynuowania głośnego projektu „Przejrzystość rzeczy”, opowiada Tomek Sikora. Najnowszą edycję wystawy z tego cyklu można oglądać w internetowej galerii virturama.pl.
Nawet ten, kto uwielbia życie pod pełnymi żaglami, potrzebuje od czasu do czasu zawinąć do domu. A gdy znów wychodzi w morze – mieć trochę domu przy sobie.
Co dał Napoleon swojemu synowi w dniu narodzin? Komu kurtyzana zdradzała tajniki warsztatu?! Zapraszamy w podróż w czasie do najstarszych perfumerii Europy, które działają do dziś.
Strefa wody w kuchni rządzi się swoimi prawami – czynników, które trzeba wziąć pod uwagę, by ją dobrze zaaranżować, jest wiele. Czym się kierować przy wyborze zlewozmywaka i baterii, by stanowiły zgrany duet? Razem z ekspertami wyjaśniamy, jakie znaczenie mają kształt i zasięg wylewki oraz jaki ociekacz jest najlepszy do kamiennego zlewozmywaka.
Choć w myciu kubków i talerzy coraz częściej wyręcza nas zmywarka, zlewozmywak bynajmniej nie stracił na znaczeniu. Można nawet powiedzieć, że wypiękniał. Ogromny wybór wariantów i materiałów – jeśli chodzi zarówno o zlewy, jak i baterie – nie ułatwia decyzji, jak zaaranżować mokrą strefę w kuchni. Czym się kierować, żeby stworzyć zestaw idealny?
Śmiały kolor, komiksowa kreska i pochwała zwyczajności – pop-art czuje się w kuchni doskonale. Dystans i poczucie humoru to klucz do sukcesu – także w designie. Poszukajmy więc dodatków i przyborów, które nas rozbawią lub chociaż wywołają uśmiech. Nadmiar powagi nie jest wskazany, choć też bywa śmieszny.
Lodówka w kolorze dojrzałej pomarańczy. Owoce morza jak martwa natura. Ściana nad blatem przypominająca dziergane oczka prawe. W nowoczesnej kuchni ważne są nie tylko doznania smakowe, ale też estetyczne.
Wybór ceramiki i armatury łazienkowej przyprawia o zawrót głowy. Materiały, kształty, faktury, kolory, całe serie i soliści, co roku zarówno nowe propozycje, jak i wznowienia starszych kolekcji. Razem z ekspertami podpowiadamy, na co zwrócić uwagę, by uniknąć chaosu i nudy oraz skomponować spójną, harmonijną aranżację.
Gdy możliwości jest wiele, łatwo o grzech nieumiarkowania. By nie musieć codziennie żałować swoich decyzji, warto dokładnie przemyśleć kwestię doboru ceramiki i armatury łazienkowej. Można się zdecydować na komplet, można też zebrać zespół indywidualistów bądź połączyć kolekcje. Co wybierzecie?
Lustereczko, lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie? Nie warto czekać na odpowiedź, życie na szczęście to nie bajka, zza rogu nie wyjrzy krasnoludek ani zły wilk. Mamy dużo czasu na poszukiwanie dobrego designu. Może tym razem coś z drewna i metalu uwikłanych w geometrię?
Projektanci armatury wiedzą, że nie mniej ważny niż wygląd jest rodzaj strumienia – może dodawać wigoru albo sprawiać, że razem z szamponem spłuczemy z siebie stres.
W roku 2020 plebiscyt Design dla Konesera ma odświeżoną formułę – wprowadzamy nowy sposób nominacji produktów. Nie zmieni się jednak to, co najważniejsze – Czytelnicy i jury „Dobrego Wnętrza” wybiorą najlepiej zaprojektowane, funkcjonalne i estetyczne produkty wyróżniające się spośród oferty rynkowej. Plebiscyt Design dla Konesera, zainicjowany w roku 2012 z okazji 15-lecia „Dobrego Wnętrza”, już po raz ósmy promuje doskonały design, piękne i praktyczne rozwiązania, które odwołują się do najlepszych tradycji polskiego i światowego wzornictwa. Zapraszamy do udziału!
O projektowaniu wnętrz w duchu nowoczesnej klasyki, tapetach przedstawiających muzealne dzieła i tworzeniu mebli we współpracy z dolnośląskimi rzemieślnikami opowiada historyk sztuki Agata Rome-Dzida w gościnnych progach zespołu pałacowo-parkowego w Staniszowie.
Lexavala, młoda marka oświetleniowa, prze do przodu. Rośnie kolekcja unikatów Jana Garncarka. Noti rozbujało fotel z serii „Mula”. Wnętrzarski świat usłyszał o duecie Pawlak & Stawarski. W Tubądzinie jesiennie, w Bolesławcu na czasie lata 60.
Mamy Boga i wiarę, nie potrzebujemy tych bzdur – mówi Selmie jej tunezyjski wujek Mourad. W komedii obyczajowej „Arab Blues” młoda psychoanalityczka, urodzona w Tunisie i wychowana w Paryżu, wraca w rodzinne strony, by leczyć arabską psyche. Mila Preli, scenografka filmu, opowiada nam o pracy nad wystrojem gabinetu, który Selma prowadzi na dachu. Widać stamtąd Jebel Boukornine, wzgórze o dwóch szczytach – rozdarta jest też Selma, rodzinny kraj przyciąga ją i odpycha. Dziesięć lat po arabskiej wiośnie, jak słyszymy w filmie, Tunezja jest jak tajemnicza, ciemna pustynia i beczka prochu zarazem.
A może by tak brzydkie jesienne popołudnie spędzić na zakupach? Na przykład w warszawskim showroomie z czarodziejskim designem - Le Pomme, albo we wrocławskiej galerii szkła artystycznego Da Da?
Historyczny budynek warszawskiej fabryki „Młot” mieści dziś Wyższą Szkołę Ekologii i Zarządzania. Adaptację tak przeprowadzono, by dla studentów architektury również sam gmach miał walor edukacyjny.
Mnóstwo ról, mnóstwo zadań, milion rzeczy na głowie… Czy tak wygląda twój dzień? Z nową płytą indukcyjną 2.0 od Amica codzienne obowiązki staną się łatwiejsze! Oszczędzaj nie tylko czas, ale też energię i pieniądze – nowa płyta indukcyjna zużywa do 40 proc. mniej prądu w porównaniu z płytą ceramiczną.
Włącz – ciesz się urokiem ognia – wyłącz. Czy to może być tak proste? Dzięki marce Kratki już tak. W jej kominkach gazowych wystarczy wcisnąć przycisk, aby rozkoszować się i tańcem płomieni, i przyjemną temperaturą.
Przymusowe zamknięcie związane z pandemią przypomniało nam o znaczeniu przestrzeni do życia. Coraz więcej Polaków myśli więc o tym, by z tłocznego miasta przenieść się na zielone przedmieścia. Trwa boom na zakup działek, ale co z kształtem domu? Tę decyzję pomagają podjąć projekty gotowe.