Osoby dramatu
Kto by się spodziewał! Już kolejny sezon, a brawurowy zielony nie schodzi z afisza. W miejsce monodramu – w repertuarze pogodna komedia. Na deskach teatru publiczność z entuzjazmem powitała różowy.
Kto by się spodziewał! Już kolejny sezon, a brawurowy zielony nie schodzi z afisza. W miejsce monodramu – w repertuarze pogodna komedia. Na deskach teatru publiczność z entuzjazmem powitała różowy.
Powietrze lepkie i gęste, ciemne, skłębione zasłony. Jak co roku – przetrwamy. Wypatrując piękna w słonecznym pęknięciu listopadowego nieba, mgle rześkiego oddechu o poranku.
Kto by się spodziewał! Już kolejny sezon, a brawurowy zielony nie schodzi z afisza. W miejsce monodramu – w repertuarze pogodna komedia. Na deskach teatru publiczność z entuzjazmem powitała różowy.
Inspirują ich natura oraz wielowymiarowość i złożoność nieustannie zmieniającego się świata. W swoich projektach skupiają się na człowieku i jego potrzebach. Odnosząc się z szacunkiem do dziedzictwa kulturowego i historii, podejmują wyzwania, jakie stawiają przed nimi nowe technologie i materiały.
Barwne instalacje 17. edycji London Design Festival, która rozpoczęła się 14 września w Londynie, wyrażały krytykę cywilizacji opartej na rozrzutności. Słowa „zrównoważony”, „recykling”, „surowce wtórne” i „kryzys klimatyczny” były na ustach wszystkich. Festiwal, od początku tworzony w ścisłej symbiozie z miastem, podkreślał radykalne zmiany, które w nim zachodzą – dobre dla pieszych, rowerzystów i środowiska naturalnego.
Trzy bryły, trzy funkcje: garażowa, sportowo-artystyczna i mieszkalna – wkomponowane w krajobraz, nieogrodzone. Ciekawscy przechodnie, rowerzyści, którzy chętnie tu przystają, zachodzą w głowę: co to za budynki? Stare czy nowe? Gdzie jest dom? Żeby rozwiać wątpliwości, część prywatną architekci Magda i Mateusz Górnikowie, właściciele i autorzy projektu, podpisali „The House”.
Z dwudziestu jeden skromnych pokoików dla pielęgniarek na ostatnich piętrach jednego z najwyższych budynków w Maastricht powstał dwupoziomowy penthouse w pysznym stylu lat 70. XX w. Dino i Marianne, przedsiębiorcy, którzy po piętnastu latach życia w Szwajcarii wrócili do Holandii, patrzą na rodzinne miasto z góry. Ale z czułością!
Miękkość pluszu i blask mosiądzu, design sygnowany znakomitymi nazwiskami i wyszperany w antykwariatach wypełniają surową przestrzeń pośród chmur zbytkiem sprzed pół wieku.
Obserwatorium astronomiczne za oknem, srebrna tarcza księżyca nad łóżkiem, model Apollo 11 w spiżarni. 205-metrowy dom Adama, biznesmena humanisty, to funkcjonalna przystań kawalera myślącego o przyszłości, spełnienie chłopięcych marzeń i zielone zacisze w centrum miasta w jednym.
Zaprojektowanie apartamentowca na wąskiej działce w centrum miasta wymagało wyobraźni i architektonicznego sprytu. Daniel Verhülsdonk optymalnie wykorzystał każdy centymetr. By stworzyć swojej rodzinie przestronne lokum, tu i ówdzie zakrzywił przestrzeń.
Komu zdarzyło się zaczytać, obejrzeć sezon ulubionego serialu czy zjeść śniadanie w pościeli? Kiedy w sobotni leniwy poranek sypialnia staje się całym twoim światem, oparcie w łóżku jest koniecznością!
Aleksiej Nawalny został otruty. Być może po to, żeby go zamordować. Być może po to, żeby nastraszyć i zmusić do emigracji. Mała różnica. Jeżeli się go nie zmusi, mogą go otruć jeszcze raz, albo bezczelnie zastrzelić, jak to miało miejsce z Borysem Niemcowem. Za każdym razem w takich przypadkach słyszę ze strony pro-kremlowskich publicystów, a także tzw. „realistów” nad Wisłą, że to zapewne nie Putin. Bo to mu się nie opłaca, to zbyt oczywiste. I jakoś opłaca mu się za każdym razem.
Zaparz kawę, wypijemy ją na kanapie. Usiądź koło mnie, popatrzymy w ogień. Zawołaj dzieciaki, zaraz dobranocka. Dziś niedziela, pozwól zwierzęciu posiedzieć na poduszce. My, kot i sofa – oto prawdziwa rodzina. Oto nasze życie.
Las ze złocącymi się ostatkiem sił liśćmi, zapach wilgotnego mchu i gorącej zupy dyniowej. A w wiadomościach kolejne doniesienia o smogu. Jak utrzymać w domu sprzyjającą atmosferę?
Przy odcedzaniu makaronu, szorowaniu warzyw czy napełnianiu czajnika wskazana jest swoboda ruchów. Ergonomia strefy zmywania ma kolosalny wpływ na funkcjonalność kuchni. Jest także miejscem, gdzie najszybciej będzie widać niszczenie materiałów. Dlatego do wyboru zlewozmywaka i baterii oraz aranżacji ich otoczenia trzeba podejść z najwyższą powagą.
Zlewozmywak to centralny element kuchni, bo choć część funkcji odebrała mu zmywarka, to – uwolniony od stosu brudnych naczyń – zyskał nowe zadania. Mycie owoców i warzyw, obieranie, krojenie, odsączanie – ponad połowę kuchennych czynności wykonujemy w zlewie. Musi więc być ergonomiczny i trwały, bo przecież ma ciągły kontakt z wodą i chemikaliami.
Brak wody w kranach z powodu suszy zdawał się odległą, katastroficzną wizją, a jednak tego lata taka sytuacja miała miejsce, i to nie w odległej Afryce, lecz w Skierniewicach. W ponad 300 polskich gminach apelowano o ograniczenie zużycia wody. Dla tych, którzy przywykli lać ją bez umiaru, powinien to być otrzeźwiający zimny prysznic. Lecz choć troska o stan środowiska jest coraz powszechniejsza, tym, co najbardziej motywuje do oszczędzania wody, są pieniądze.
Zamiast płyty kuchennej – indukcyjne fajerki, wylewka baterii fantazyjnie zawinięta do góry, klosz z rulonu papieru... Funkcjonalność jest w kuchni bardzo ważna, ale design to także emocje – odrobina fantazji, zaskoczenia, uśmiechu.
Prysznic lub wanna dwa kroki od łóżka, ewentualnie odgrodzone taflą szkła. Łazienka otwarta na sypialnię to efektowne rozwiązanie zyskujące coraz więcej zwolenników. Prezentujemy jego zalety. A na dodatek designerskie meble i akcesoria, które nie boją się nieoczywistych aranżacji.
Trend otwierania stref intymnych, łazienki i sypialni, pojawił się w architekturze wnętrz najpierw w przestrzeniach hoteli butikowych. To, czego doświadczyliśmy, spędzając czas w hotelu na urlopie, staje się inspiracją przy projektowaniu mieszkań prywatnych.
Rześko i lekko. Wyruszamy do słonecznych krajów w podróż po designie. Poszukujemy mebli i akcesoriów, których nie da się z góry przypisać do określonej przestrzeni. Sami nadajemy im funkcję.
Tym, co naprawdę zapewni nam wygodę i pozwoli na przyjemny relaks, będzie funkcjonalne wyposażenie, przede wszystkim sprzęty i armatura. Niech tłem będą płytki o kojących wzorach, na przykład z kolekcji Macieja Zienia.
Rodzina Świątkowskich zajmuje się plecionkarstwem od pięciu pokoleń. Wojciech Świątkowski nauczył się zawodu od ojca, Eugeniusza. Dziś przekazuje wiedzę dalej, prowadząc warsztaty. Zajmuje się też rekonstrukcją historycznych plecionek. Z wikliną związało swoją przyszłość także jego rodzeństwo. W podwarszawskim Lesznie uprawiają ją, przetwarzają, wyplatają i sprzedają gotowe wyroby.
Prace Karoliny Maszkiewicz, polskiej artystki mieszkającej w Los Angeles, wyrażają jej fascynacje przyrodą i ruchem. W swoich rzeźbach i instalacjach odnosi się do zjawisk społecznych i kulturowych.
Bernadette Fox, znakomicie zapowiadająca się architektka, inteligentna, złośliwa i elokwentna, porzuca zawód po założeniu rodziny. Zapada na bezsenność, prezentuje silną niechęć do rodzaju ludzkiego, dręczą ją ataki paniki. Jej olbrzymi dom z 1870 r. empatycznie przyswaja kolejne neurozy. Odrapany i wiecznie niedokończony z dumą nosi ślady wybujałej kreatywności, szykowny jak wszystkie podupadające siedziby arystokratów ducha. Bruce Curtis, scenograf amerykańskiego komediodramatu, opowiada nam o pracy nad filmem, w którym musiał stworzyć projekty godne architektonicznego geniusza wyprzedzającego epokę.
Modna tapeta w turkusach, okna, dzięki którym wnętrze nabierze światłą, system mebli prosto z Szanghaju - wybierz coś dla siebie.
Oryginalne lustro, loftowe meble polskiej marki czy cudownie wygodna sofa - czego potrzebujecie najbardziej?
Biologia zna legrysy, jaglewy i pumparty, zebrule i żubronie – międzygatunkowe mieszańce wielkich kotów, koni i wołowatych. Wzornictwo też eksperymentuje z bastardami, bada surrealistyczne połączenia materiałów, obiektów o różnych funkcjach.
Szukasz innych wydań ?
Sprawdź archiwum