Zapach brat oddechu
Podróżujemy na wschód, na Roztocze, w ślad za Olą Lewanowicz, która po przeprowadzce z Warszawy rozwija tam manufakturę świec i zapachów do domu. Z Olą w roli przewodniczki trafiamy do miejsc magicznych: nad rzekę Tanew, tak czystą, że żyją w niej raki, na tutejsze ukwiecone łąki, do lasu. W gościnnych murach dawnej cerkwi w Narolu zapalamy świece marki Soyoosh. Dziewiętnastowieczną budowlę wypełniają nuty paczuli, czarnego pieprzu, ożywczej werbeny, cedru. Na tle spłowiałych polichromii pełgają pachnące płomyki.